poniedziałek, 3 września 2012

Niebieska wata cukrowa ;)

Jadł ktoś kiedyś kolorową watę cukrową? Pewnie nieraz ;) ale dla mnie to był pierwszy raz, hihi i powiem, że jestem zadowolona ;) chociaż do tej pory załuję, że gościa, który robił watę, zapytałam dopiero później o to, czy zrobi mi kilkukolorową watę ;]. Był już w trakcie robienia niebieskiej ;/ No trudno... Mimo to, było super! Był okropny młot, na który weszłyśmy "na spontana" z przyjaciółką. Oj, co się działo, gdy byłyśmy w górze ;] Wolę nie myśleć. To wszystko działo się na Pikniku Lotniczym w Krakowie ;) polecam gorrąco! był ktoś na takim młocie?

2 komentarze:

  1. nigdy nie jadłam kolorowej, tylko tą białą - i tylko w dzieciństwie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. powiem Ci, że niebieska niczym się nie różni od białej ;) no, z wyjątkiem koloru. Ale gościu po prostu użył barwnika do cukru, wiadomo. Tylko, że te kolorowe waty są mniejsze od białej i nie tak puszyste ^^ (na zdjęciu jest już w połowie zjedzona) :) dziękuję za komentarz ! :)

    OdpowiedzUsuń